Zaczelam przez wielkie Z :) lepiej pozno niz wcale, posadzilam ziolka, wiem ze z nasion slabo wyrosna ale po raz kolejny zaryzykowalam.
Nie wiem tylko czy spoznilam sie z wysianiem maciejki, moze wyrosnie. Na reszte ziol przygotowalam doniczki, musze zakupic sadzonki i bedza jak znalazl. metalowe i wysluzone doniczki pomalowalam farba i zrobilam napisy.
Pomysl zaczerpniety podczas weekendowej wizyty w sklepie Depot, nie wiem czy nie zmaluje rozowej do kompletu.
a tak wylada w katalogu
Tabliczke oczywiscie tez "musialam" zgapic :) w mojej wersji jest napis :)
Tabliczka wisi na balkonie ;) ...marzenia przeciez nie kosztuja :)
Identyczna zrobilam tez na drzwi wejsciowe.
Donice malowalam farba akrylowa z dodatkiem pigmentu niebieskiego.
jakis czas temu pomalowalam tez maly stolik w kuchni, dodalam "smaczne" napisy :) Blat zostawilam jak byl, troche mialam obawy by go pomalowac zreszta brazowy mi sie podoba.
W sprawie wieszka to mial byc post :D a wyszlo jak zwykle inaczej, sily wyzsza w postaci gosci i innych rzczy spowodowala ze wieszak spadl na drugi plan, ale zawisnie :) P
Prawie dokladnie za miesiac mija pierwsza rocznica mojego blogowania, a co tym idzie bedzie
niespodziewajka :D
Zycze Wam milego i tak slonecznego tygodnia jaki zapowiada sie u mnie :) i dziekuje ze do mnie zagladacie i zostawiacie po sobie slad !!!